Wieś, małe miasteczko czy wielka metropolia?

charlie

Gdybyście mogli wybrać, w jakiej okolicy macie mieszkać, na co byście się zdecydowali? Dlaczego?

Akiko

Metropolia. Lubię hałas i zgiełk wielkich miast, nawet korki. Cały czas coś się dzieje, jest gdzie wyjść ze znajomymi, nie ma czasu na nudy.

mellow

nie umiem wybrać pomiędzy wsią a dużym miastem. na wsi jest miło i spokojnie, lubię od czasu do czasu się wyciszyć i spędzić czas wśród natury, ale życie w dużym mieście też bardzo mi odpowiada. nie przeszkadzają mi korki, hałasy i to, że wszędzie miałabym daleko :d według mnie najgorsze są małe miasta, sama w takim mieszkam i okropnie się tu czuję.

Slava

Na pewno nie centrum wielkiego miasta. Wielkie metropolie mnie przytłaczają. Nie potrafiłabym żyć w takim miejscu gdzie czas płynie dwa racy szybciej i wszyscy nieustannie się spieszą. Bardzo dziękuje za wieczny hałas, zgiełk i wszechobecne spaliny.

Gdybym mogła wybrać gdzie chcę mieszkać, to na pewno byłoby to obrzeże jakiegoś miasta. W samym sercu ciszy i otoczona naturą, lecz jednocześnie dobrze byłoby mieć pod ręką księgarnie, muzea i biblioteki, których niestety brakuje na wsi.

Oczywiście najlepiej byłoby mieszkać w jakiejś malowniczej wiosce niedaleko Oslo.

oxy

Przytłaczają mnie metropolie, ale takie średnie lub dość duże miasta nawet nie lubię. Sama mieszkam w czymś pomiędzy wsią a miasteczkiem i nawet mi się podoba (pomijając niektórych ludzi).

reigai

wielkie miasto, bo nienawidzę ciszy. aczkolwiek fajnie jest czasami popatrzeć na gwiazdy, a tego nie widać w centrum

hadleys

duże miasto. lubię przejechać się raz na jakiś czas na wieś, ale szybko nudzi mnie ten spokój. mieszkam natomiast w małym miasteczku, które prezentuje się ładnie, ale nie ma tu nic, ale absolutnie nic do roboty.

adka.

Lubię duże miasta. Wybrałam duże miasto. Tam jest, moim zdaniem, więcej możliwości, więcej opcji, podoba mi się społeczność dużych miast, mnóstwo indywidualności, brak tego, że wszyscy znają się nawzajem ;)

allia

duże miasto, ale z pewnym umiarem. nie przepadam za przeładowanymi peronami metra czy autobusami, brakiem miejsca na chodniku i taksówkarzami będącymi seryjnymi mordercami.
ideałem dla mnie jest mieszkanie bardziej na obrzeżu, wysoko, z ładnym widokiem na oświetlone miasto. i żeby obok znajdował się jakiś park, a do centrum można było się szybko dostać *___*

Roche

W wielkich miastach szlag mnie trafia na miejscu, więc nie, w życiu bym nie chciała w takim molochu mieszkać. Nawet moje niespełna dwudziestotysięczne miasto jest dla mnie za duże. Najlepiej bym się czuła w małym miasteczku, gdzie panuje spokój i cisza, nie ma tego cholernego wielkomiejskiego zgiełku, korków i wielkich centrów handlowych. Do szczęścia by mi wystarczyło małe kino, delikatesy, kilka małych kawiarenek i dużo, dużo lasów dookoła.

poltergeist

wielkie miasto. kocham ludzi, kocham kiedy coś się dzieje. nie mogłabym mieszkać na wsi, bo byłoby mi za spokojnie. a tak naprawdę to po prostu chcę zostać w Warszawie. ♥

lieveegel

zdecydowanie wielkie miasto, bo wszystko jest blisko, nie ma czasu na nudę... lubię uliczny hałas, a i korki mają swój urok :3 metropolie po prostu żyją własnym życiem i to jest... piękne. nie lubię wsi, bo tam jest dużo pająków itd... wiem, głupie, ale mówi się trudno.