Mecze

ryceerzyk

fullverd

Jeśli chodzi o dzisiejsze mecze Primera Division to obserwowałam starcie Valenci z Realem Madryt na stadionie tych drugich :> W pierwszej połowie gra VCF była załamująca, zwłaszcza w pierwszych minutach, czego wynikiem była strata gola w bodajże 10 minucie. Jakimś cudem udało się nam jednak odrobić straty i zakończyć pierwszą część meczu z remisem. Taki też był wynik całego meczu, ale to chyba już wszyscy wiedzą. Remis mógłby cieszyć, bo po pierwsze był lepszy niż gra, a i był to debiut (swoją drogą, według mnie całkiem udany) Pellegrino, i rywal był bardzo wymagający, i na dodatek było to spotkanie wyjazdowe. Jednak pozostał pewien niedosyt, bo wybitnie słabszy dzień Realu można by troszeczkę lepiej wykorzystać. Bogu dzięki za Alvesa, który wybronił strzały, po których Real mógł objąć prowadzenie. Widać jednak, że Nietoperze się ''rozgrywają'' i może ten sezon być dla nich całkiem przyjemny. Kibice Valenci na Santiago Bernabeu byli super, taki doping na wyjeździe (zwłaszcza w La Lidze...) jest warty odnotowania :>

Na pierwszą połowę Barcy z Sociedad też rzuciłam okiem. Cóż ja mogę powiedzieć? Patrząc na wynik i mając przed oczami to, co zobaczyłam w pierwszej części spotkania mogę powiedzieć, że mecz Barcelony niewiele różnił się od wszystkich innych jej ligowych spotkań z poprzedniego sezonu (wykluczam oczywiście Real, który sprawiał Barcelonie nieco więcej problemów niż pozostałe drużyny z PD). Dominacja i drobne błędy, które można by zliczyć na palcach jednej ręki, przyćmione jednak przez wynik. That's all.

ryceerzyk

Nie szczególnie skupiłem się na dzisiejszych meczach PD ale nie wypada nic nie napisać, zwłaszcza, że to pierwsza kolejka :)

Jestem ogromnie rozczarowany postawą Realu. Zaczęli w swoim stylu, od szybko strzelonego gola jednak potem coś się 'zacięło' i pomimo ogromu sytuacji pod bramką Alvesa, swoją drogą kapitalnie broniącego, nikt nie potrafił ustrzelić drugiej bramki. Z drugiej strony cieszy bardzo dobra gra Valencii, fajnie weszli w sezon i liczę, że sprawią niejedną niespodziankę w tym sezonie.

Mecz Barcelony starałem obejrzeć się z większą ze względu na ligowy debiut nowego trenera. Nie spodziewałem się żadnych dużych zmian w samej taktyce Barcy i tak też było. Duma Katalonii zagrała na poziomie do którego nas przyzwyczaiła. Co prawda zaliczyli jedno małe potknięcie i Real szybko doprowadził ale był to jedynie wypadek przy pracy i nikt tego Alvesowi nie będzie wypominał. Dwie minuty później Leo po raz kolejny wyprowadził Katalończyków na prowadzenie, którego nie oddali już do końca :) Wydawałoby się, że kolejny mecz PD bez historii jednak nie do końca można się z tym zgodzić. Wspaniały powrót Davida Villi po kilkumiesięcznej przerwie spowodowanej ciężką kontuzją na Camp Nou i od razu strzelona bramka. Bardzo ładnie zaprezentował się również Tello, szkoda, że nie znalazł drogi do bramki bo zasłużył dzisiaj na to jak nikt inny. Ogólnie bardzo udany debiut Vilanowy, teraz Gran Derbi i prawdziwy sprawdzian!

reigai

Akiko

Remis Realu nie jest dla mnie zbytnim zaskoczeniem. To dopiero początek sezonu, więc przeciwnicy próbują to wykorzystać i póki mają wystarczająco dużo sił i zapału, wygrać z lepszymi. W dodatku przecież Valencia to nie byle jaka drużyna. ;)

Bardziej niż sama (nawet wysoka) wygrana Barcy cieszy mnie wprost spektakularny powrót (w lidze) El Guaje. Kibice długo czekali na ten moment. c: Tello tylko potwierdza, że jest w 100 % gotowy na grę w podstawowej drużynie. Myślę, że z nim może być podobnie jak z Cuencą w poprzednim sezonie i Cristian zimą 'awansuje' z drużyny B. Bardzo chciałabym, żeby tak się stało. :D

fullverd

No i po Gran Derbi. Pomyślałam, że po takim meczu warto by coś tutaj napisać, ale z drugiej strony do powiedzenia mam tylko tyle, że mecz był całkiem ciekawy (i chociaż nie zeszłam na inny świat z nadmiaru emocji, to przyjemnie się to spotkanie oglądało), Barcelona była lepsza, aktorstwo niektórych piłkarzy zaczyna być irytujące, stan bramek 3:1 dla Katalończyków najbardziej oddawał przebieg meczu, a w Madrycie może być ciekawa walka.

Akiko

Też uważam, że 3:1 to byłby najwłaściwszy wynik, noale. Jeden błąd, a właściwie wielbłąd i 3:2... Trudno, każdy bramkarz kiedyś musi puścić taką szmatę. :c Ale gol na 3:1 wyborny. :3
Rewanż już w środę, ładuję akumulatory mojej psychiki, hahahaha. Liczę na gol Messiego Z GRY, karny mnie nie zadowoli. ;p Właśnie w takim meczu powinien potwierdzić, że jest najlepszy. Jedno jest pewne: rewanż będzie jeszcze bardziej emocjonujący!