Lech Poznań

ryceerzyk

Cytat:

KKS Lech Poznań SA – spółka akcyjna prowadząca polski klub piłkarski założony 19 marca 1922 roku w miejscowości Dębiec (teren dzisiejszego Poznania) jako Lutnia Dębiec. Od 30 maja 2006 roku nosi nazwę KKS Lech Poznań Spółka Akcyjna, a od 20 października 2008 r. jedynym akcjonariuszem jest Invesco SA, której 100% akcji posiada Jacek Rutkowski. Zespół występuje obecnie w T-Mobile Ekstraklasie i jest sześciokrotnym mistrzem Polski, pięciokrotnym zdobywcą Pucharu Polski i czterokrotnym Superpucharu Polski.

Akiko

Hahahaha byłam true sezonowcem, kiedy załapali się do LE. XD Przeszło mi, ale nadal lubię ten klub. Fajnie, że od czasu do czasu nie boją się postawić na młodzież. :>

aggy

chyba zostałabym spalona na stosie, gdybym powiedziała, że kibicuję Lechowi, bo w moich rejonach raczej nie darzy się tego klubu sympatią. ogólnie nic do nich nie mam, jeśli osiągają coś na skali europejskiej, to się cieszę, bo to w końcu polski klub :)

midoe

kibicuję, bo lokalny patriotyzm i śledzę ich mecze, ale żeby interesować się "od środka", to raczej nie :) jestem z nich bardzo dumna, mam też sentyment, bo ich mecz był pierwszym, jaki zobaczyłam na żywo i mam nadzieję, że będę miała okazję być na paru w przyszłym sezonie.

hadleys

Nie mam tu zamiaru wypisywać mojej wieloletniej miłości do tegoż klubu, bo chyba każdy w miarę znający mnie osobnik doskonale zdaje sobie sprawę z moich uczuć względem Lecha, skupię się na teraźniejszości.
Szczerze mówiąc, po odejściu takich wartościowych graczy jak Wojtkowiak, Rudnevs, Injać, Stilić (mimo wszystko, choć ostatni sezon w jego wykonaniu był mocno przeciętny) i wielu innych, stwierdziłam, iż środek tabeli to jedyne, na co nas stać. Potem jeszcze przyszła katastrofa w postaci LE (teorię spiskową co do alarmu przeciwpożarowego sobie daruję), o PP już nawet nie wspominam, bo gdy ktoś wymienia przy mnie ten klub na O to dostaję mini wylewu. Skrycie cieszyłam się, że pierwszy mecz zagramy z równie słabiutkim ostatnio Ruchem, choć oznaczało to, że mecz nie będzie zbyt ciekawy. A tu BACH, brameczka OBROŃCY, potem znikąd wziął się Ślusarski, któremu chyba znudziło się strzelanie bramek na rozgrzewce, swoje dołożył też Lovrencsics który błyszczał również asystami, gorszy nie chciał być też Vojo. Lech grał z polotem, żadna formacja nie odstawała w tyle, w końcu na swoim poziomie zagrał Arboleda. Oglądając ten mecz przecierałam oczy ze zdumienia, bo to był Lech z sezonu mistrzowskiego! Jak ta drużyna mogła nie poradzić sobie tydzień wcześniej w PP? Mam nadzieję, że to nie była chwilowa euforia wywołana kapitalnym stanem murawy przy Bułgarskiej i Lech utrzyma formę do końca rundy, a potem sezonu.
Jeszcze co do słów Rumaka, który cały czas utrzymuje, że Lech szuka napastnika - oby tylko p. Mariuszowi nie odwidziały się te poszukiwania po wczorajszym występie Bartka i Voja. Owszem, rozegrali dobre spotkanie, no ale pamiętajmy, że to w końcu Ślusarski i Ubiparip...