Łucznictwo

Slava

Interesuje się ktoś?

Akiko

Raz w życiu miałam okazję strzelić z łuku, ale byłam w złym humorze i nie spróbowałam. Może kiedyś jeszcze będzie taka sposobność, to mogłoby być ciekawe doświadczenie. Aczkolwiek ogólnie nigdy się tym nie interesowałam.

Ewangelina

Ach, na obozie harcerskim mieliśmy to. Już nie do końca pamiętam, jak to się robiło. Ale pamiętam, że to niezła zabawa była.

Slava

Dopiero co zaczęłam naukę i już nieźle się w to wciągnęłam. Narazie mam łuk za 15 złotych, ale zastanawiam się nad kupnem jakiegoś tradycyjnego w granicach dwustu/trzystu złotych z całym osprzętowaniem.

Póki co nauczyłam się już pozycji wyjściowej, właściwego ułożenia ciała, poza tym strzelam na około pięćdziesiąt metrów, na początek chyba całkiem nieźle. Mam problemy ze stabilnością, a co za tym idzie i z celnym strzelaniem (a to tutaj najważniejsze), ale wynika to chyba tylko i wyłącznie ze słabości materiału z którego łuk wykonano. Drewno nie jest najlepszym rozwiązaniem na początek, z nowym sprzętem powinno być dużo lepiej.

Od dawna miałam ochotę na rozpoczęcie nauki w dziedzinie jakiegoś ciekawego sportu. Rozmyślałam nawet nad szermierką. Nie wiem jak mogłam wcześniej nie wpaść na łucznictwo.

Roche

Strasznie mi się to podoba i pewnie już dawno zaczęłabym się uczyć, ale zwyczajnie nie mam czasu i pieniędzy. I przydałby mi się ktoś do kompletu, kto by mnie motywował, bo ja straszny leń jestem. Ale ciągle sobie powtarzam, że kiedyś w końcu coś w tym kierunku zrobię.

Slava

Roche

Trzymam za słowo. ^^ A Ty trenujesz sama, czy w jakimś klubie/stowarzyszeniu?

Slava

Roche

Obawiam się, że w mojej okolicy też coś takiego nie istnieje, ale muszę jeszcze dokładnie poszukać. Z drugiej strony lasów dookoła pod dostatkiem... ^^ Chyba dopiszę jakiś niedługi łuk do listy zakupów priorytetowych.

Slava

Niestety mimo wszystko nie jest to jakiś bardzo popularny sport. Obdzwoniłam chyba wszystkie sklepy sportowe i myśliwskie w mojej okolicy, nigdzie nie mają łuków i jestem zmuszona kupować przez Internet. Boje się troche, że nie trafie w odpowiedni dla mnie naciąg, czy rozmiar łuku, zawsze lepiej jest spróbować najpierw na żywo.

aggy

moja przygoda z łucznictwem zaczyna się i kończy na Katniss Everdeen i Allison Argent :)

ogólnie nigdy mnie to nie interesowało, ale w sumie mogłabym kiedyś spróbować, dlaczego nie.

Cruella

Jak już pisałam trenowałam łucznictwo z dobrych kilka miesiącu, jakoś ze dwa, trzy lata temu. Szło mi całkiem nieźle, strasznie mi się podobało a trener był świetnym człowiekiem, jednak zrezygnowałam. Nie udało mi się dotrenować do poziomu zawodów czyli 70 m , ale liczenie dzieciom punktów było całkiem zabawne :)

Slava

Od ponad dwóch tygodni jestem szczęśliwą posiadaczką nowej Diany. Spisuje się świetnie, jestem bardzo zadowolona z zakupu. Wybrałam naciąg zaledwie 11 kg, to niedużo, ale na początek jest odpowiedni. Jeśli jednak będę chciała dalej się w to bawić, to na pewno nie ominie mnie wymiana na coś mocniejszego.

Nawet rzuciłam się na cedrowe strzały i słomianą tarcze, bo ta z kartonów już po paru dniach do niczego się nie nadawała.

Teraz śmiało mogę stwierdzić że tania sprawa to niestety nie jest.