reigai
sour cherry

Dołączył: 05 Lip 2012
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:14, 11 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
można by tu wkleić moją ścianę + kilka innych nie-piłkarskich nazwisk :)
lubię Phelpsa, Bolta i Lavillenie'go za łamanie stereotypów dotyczących postury zawodników w ich dyscyplinach. bo to takie pokazanie wała wszystkim, którzy w nich nie wierzyli, kiedy zaczynali trenować i na dodatek rzucenie im w twarz złotym medalem IO : )
Daley Blind, bo chociaż talentu mu brakuje, to gra w klubie, który ma w DNA i woli siedzieć na ławce, niż iść gdziekolwiek indziej. Czasami żałuję, że nie ma chociaż odrobinę więcej genów odziedziczonych po ojcu, bo byłby wielkim piłkarzem. Benedikt Höwedes, bo chociaż klub, który kochasz kopie cię dupę ty nadal w nim tkwisz.
Johan Cruijff, za wszystko.
Rinus Michels, bo bez niego mój klub byłby niczym
Leo Messi, bo impossible is nothing, a on jest tego najlepszym przykładem. Pozwolił mi uwierzyć w siebie, bo kiedy patrzyłam na jego nieziemskie wyczyny, to mówiłam sobie, że skoro dzieciak z wadą genetyczną potrafi zostać najlepszym piłkarzem na świecie, to czemu ja nie mogę pisać dobrych tekstów?
Paolo Maldini, Alessandro del Piero, Alessandro Nesta, Javier Zanetti, Raul, Antonio di Natale, bo dzięki nim nadal wierzę, że w futbolu chodzi o coś więcej, niż tylko o pieniądze.
Manuel Neuer, za serce do gry, za odwagę ocierającą się miejscami o arogancję, za dawanie z siebie 120%
Bastian Schweinsteiger i Philipp Lahm, bo udowodnili mi samej, że świadomość klasy zawodników połączona z antypatią do nich może w pewnych okolicznościach zmienić wszystko o 180 stopni. bo zasługują
Alessandro Nesta, jeszcze raz, i Luis Figo, bo bez nich nie byłoby niczego.
Giovanni van Bronckhorst, bo wszyscy, w tym ja, wychwalają zawodników, którzy spędzają całe swoje kariery w jednym klubie, ale Gio mi udowodnił, że nie ważne, gdzie będziesz grał przez całą swoją karierę, ile odwiedzisz klubów, miast czy państw. Ważne jest, gdzie kończysz swoją podróż.
Christian Eriksen, Nicolai Boilesen, Mats Rits, Viktor Fischer, Toby Alerderweireld, Jan Vertonghen i wszyscy, którzy wiedzą i mają mózgi na właściwym miejscu.
Luciano Narsingh i wielu jemu podobnych, którzy regularnie udowadniają mi, czym futbol nigdy nie powinien się stać.
i Pablo Piatti, bo jest przeuroczym człowiekiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|